Prezenty dla sąsiada

W Polsce nie dopracowaliśmy się jeszcze kultury sąsiedzkiego współżycia, a szkoda, bo to, czy życie z sąsiadem będzie się układało pomyślnie, czy wręcz przeciwnie, to w dużej mierze kwestia odpowiednich układów. A powszechnie wiadomo, że nic tak nie pozwala budować układów, jak spontaniczne prezenty – i to działa również między sąsiadami.

Wyjątek od reguły – parapetówka

Właściwie jedyną okazją, która sprawia, że się z własnej nieprzymuszonej woli kupuje prezent dla sąsiada, jest parapetówka. Tak się utarło, że prezent dla nowych sąsiadów to zwykle jakiś gadżet lub drobiazg do domu i to raczej nie jest najszczęśliwszy pomysł. Elementy wyposażenia wnętrza przy okazji wprowadzania się do domu zdawały egzamin, kiedy każdy taki gadżet był na wagę złota i nikt się nie przejmował za bardzo stylistyką wnętrz i podobnymi bajerami. Dziś jednak jest inaczej i z zakupem dowolnych przedmiotów nie powinno być problemu. Tym samym prezent dla nowych lokatorów stracił swoje funkcjonalne znaczenie, a został raczej wzmocnieniem powitania.

Parapetówka to świetna okazja, żeby nawiązać z sąsiadem bliższe relacje, a prezent może być do tego doskonałym pretekstem.

• Zamiast konkretnych przedmiotów, lepiej jest kupić voucher – prezent dla sąsiadów, których jeszcze nie znasz, powinien być bezpieczny, czyli z dużym prawdopodobieństwem trafić w ich gust.
• Wartość prezentu dla sąsiadów nie musi być wysoka. To tylko drobny gest, więc – nie licząc oczywiście bogatych dzielnic – karty podarunkowe o wartości 50 czy 100 złotych będą zupełnie wystarczające.
• Voucher to dobry prezent dla sąsiada, jeśli wiesz, czego mu trzeba – jeśli zdążyliście już nawiązać jakiś kontakt, to możecie się całą klatką zrzucić na przykład na voucher na weekend w SPA.

Prezent dla sąsiada z okazji braku okazji

Mówi się, że prezenty wręcza się bezinteresownie. Niby tak, ale dobry pomysł na prezent dla sąsiada może się opłacić. Oczywiście nie zachęcamy do tak wyrachowanego doboru podarunków, ale jeśli chcesz utrzymać z sąsiadem dobre relacje, to wręczony bez okazji drobny upominek może to znacząco ułatwić. Dzięki temu, kiedy pojedziesz na wakacje, będziesz mógł liczyć na to, że ktoś czasem zerknie, czy z Twoim mieszkaniem wszystko w porządku.

Na szczęście dziś coraz częściej między sąsiadami zawiązują się dość bliskie relacje. Nie mówimy raczej o przyjaźniach, ale znajomości są na tyle bliskie, że można bez okazji kupić prezent dla sąsiadki albo sąsiada. Symboliczna karta podarunkowa sprawdzi się w tej roli lepiej niż wódka czy kwiaty, choć akurat w tym przypadku wszystko zależy od sąsiadów.

• Jeśli sąsiad pierwszy dał Ci prezent, warto pomyśleć o tym, że kultura wymaga jakiegoś prezentu w drugą stronę. Nie musisz od razu na gwałt szukać prezentu dla sąsiada, ale po jakimś czasie wypadałoby z czymś zapukać do jego drzwi.
• Prezent dla nowych sąsiadów często zaczyna przyjemną spiralę podarunków. Niby w tej okazji sąsiad nie powinien czuć się zobowiązany, ale zwykle jednak się czuje – wybierając ciekawy prezent dla sąsiadki z okazji wprowadzenia się obok, możesz łatwo zadbać o przyjazną atmosferę.
• Prezent dla sąsiadów warto kupić, jeśli planujesz głośniejszą imprezę i chciałbyś, żeby sąsiedzi wiedzieli, że i tak o nich myślisz. W zależności od tego, czy dasz prezent przed imprezą, czy po, będzie on wzmocnieniem słowa proszę albo przepraszam. W każdym razie pozwoli załagodzić stosunki, które na pewno się trochę napną.

Proszę, przepraszam, dziękuję – interesowne prezenty dla sąsiadów

My mówimy, że sąsiadów się nie wybiera, z kolei za wschodnią granicą funkcjonuje powiedzenie „nie wybieraj domu, wybieraj sąsiadów”. Żeby jakoś to pogodzić, można użyć drobnych prezentów – sąsiada może i się nie wybiera, ale można wpłynąć na to, jak się będą układały sąsiedzkie stosunki.

• Na sąsiada można liczyć, kiedy wyjeżdża się na wakacje: podleje kwiaty, nakarmi chomika, zerknie, czy się woda przez okno nie wlewa i czy auto jeszcze stoi na parkingu – niby robi to bezinteresownie, ale nie dać niczego w ramach podziękowania to też nieelegancko.
• Sąsiedzka pomoc przyjmuje najróżniejsze formy, a jeśli sąsiad pomaga Ci wnieść wersalkę na czwarte piętro, to prezent dla sąsiada nie podlega żadnym dyskusjom.
• Wbrew pozorom zwyczaj pożyczania szklanki mąki wcale nie wyginął tak zupełnie i jeśli to Ty jesteś tym roztargnionym sąsiadem, przydałby się jakiś prezent dla sąsiadki, bo przecież odkupowanie mąki wcale nie wygląda rozsądnie.

Co można dać sąsiadowi?

Najbardziej polsko-januszowa odpowiedź brzmiałaby pewnie „święty spokój”, ale z tym najwyższy czas już zerwać.

• Problem z prezentami dla sąsiadów polega na tym, że zwykle niewiele się o tych ludziach wie, więc trudno powiedzieć, co takiego można im kupić.
• Klasyczne rozwiązania to alkohol jako prezent dla sąsiada, kwiaty jako prezent dla sąsiadki, czasem może jakaś poduszka, czekoladki, zestaw przyborów ogrodowych czy coś w ten deseń.
• To nie są może złe pomysły, ale na pewno niezbyt oryginalne i pewnie bardzo często reakcją (choć w duszy, bo obowiązują pewne reguły nawet między sąsiadami) jest „i co ja mam z tym zrobić”.
• Zdecydowanie więcej radości może dać na przykład karta podarunkowa, z którą sąsiad będzie mógł sam sobie kupić to, co mu potrzebne albo przynajmniej zapłaci za swoje zakupy odrobinę mniej.
• Są takie sytuacje, w których wypada się z sąsiadami wymienić jakimś większym prezentem – to dotyczy naprawdę bliskich sąsiadów, którzy przez lata właściwie stali się już prawie przyjaciółmi albo takich, którym naprawdę wiele się zawdzięcza. Wtedy też sprawdzi się karta podarunkowa, ale taka o większej wartości.

Z niektórymi sąsiadami spędza się więcej czasu: faceci jeżdżą na ryby albo na grzyby, panie plotkują, chadzają na kawę albo na fitness. To zdecydowanie ułatwia poszukiwania prezentu – nic tak nie łączy, jak wspólne zainteresowania. I nawet jeśli nadal będziecie obracać się raczej w kręgu gadżetów – kubków, t-shirtów, breloczków i tak dalej – to zdecydowanie łatwiej będzie o dobry pomysł na prezent dla sąsiadów.